poniedziałek, 3 listopada 2014

Nikt nie mówił, że będzie łatwo

Wszystko ładnie pięknie, ale jak zwykle nie obejdzie się bez problemów... 

Po pierwsze - znalazłam wspaniałą ofertę mieszkania, wręcz cudowną! Lokalizacja, cena, wygląd - wow!!! Postanowiłam je zarezerwować, ale niestety moja bajka się skończyła, ponieważ właścicielka wydaje się co najmniej... dziwna! Moje podejrzenia zaczęły się, gdy 3 razy w czasie jednej rozmowy zapytała mnie kiedy mam zamiar przylecieć i 3 razy odpowiedziałam jej, że pod koniec lutego. A po paru minutach rozmowy "to jak przylecisz w styczniu...". O mój Boże! Ale to jeszcze nic. Powiedziała, że musimy już podpisać umowę, koniecznie już. Ona musi się skontaktować z prawnikiem i wyśle mi szybko klucze pocztą (ponieważ ona nie mieszka w Stambule) i już muszę opłacić :o oczywiście powiedziałam, że ja nic nie podpiszę dopóki mieszkania nie zobaczę na oczy, bo zdjęcia nie są dla mnie żadnym dowodem! Ahhh i jeszcze do tego wszystkiego zaczęła mi opowiadać historię swojej przyjaciółki która ją zdradziła, oszukała i zostawiła z niczym, jak ona się poczuła źle i bla bla bla.... Dlatego postanowiłam sobie to cudowne mieszkanko odpuścić... Dziewczyna nie wydaje się być zrównoważona psychicznie...

Po drugie, przez ponad godzinę próbowałam dodzwonić się do ambasady tureckiej w Warszawie! I oczywiście bez skutku... Napisałam im maila, mam nadzieję, że doczekam się odpowiedzi. Jak ja nie lubię takiego nieogarnięcia... Chcę mieć wszystko poukładane, zaplanowane, a tu się nic nie da!

Kto jak kto, ale ja się nie poddam i idę dalej! :) Jutro rozmowa z koordynatorem na mojej uczelni, może mi się pewne sprawy wyjaśnią... Najbardziej oczywiście cieszy mnie fakt, że już niedługo będę blisko Niego! I to jest najwspanialsza rzecz pod słońcem! 


Brak komentarzy: